7/30/08

Parc




















It's beautiful in Brussels. Finally, real holidays (well... I'm still working in chocolaterie, but holidays ;)
So, last few days I wen't to a parc and read some books. Today I made some sketches of real people, and some kids in cartoon way. Not very good, but still like it!
But I stopped pretty fast and ran away, when bunch of guys came, and started to stare at me and my sketch book. Pretty annoying...

4 comments:

klos said...

's gettin' better'n'better :-)

I feel that you can achieve a very nice style working in that way (life skeches + some freestyle sketches with brush) - I really like it.

Dalvia said...

Dzięki, Klos. Ale dużo mi jeszcze do potrenowania zostało, szczególnie budynki, przy czym tutaj cholery dostaję, jak mi się zbiera tłumek za plecami i wyjątkowo głośno komentują moją pracę.
Chyba muszę naładować swoją mp3....

Anonymous said...

Trzeba umiejętnie się kamuflować. Mały notes, który w każdej chwili można zamknąć. Noga założona niedbale na kolano, a tam notesik i niepozorne ruchy ręką ;-D Taaa...

Swoją drogą, masz tam jakieś metro? To jest wymarzone miejsce do podglądackich szkiców. Mnie ostatnio zabiły te:

http://numonquallet.deviantart.com/art/subway-theory-93333048

http://numonquallet.deviantart.com/art/subway-croquis-sleepman-93339342

http://numonquallet.deviantart.com/art/subway-junk-my-white-bag-zoom-93343241

Metro is such a good place for life drawing! :D

Dalvia said...

o rany, faktycznie zabijają :D
Robię szkice w metrze, ale ciężko mi, kiedy są dzikie tłumy i nie siedzę... a głównie w tych godzinach jeżdżę :/